Trzcińsko - Zdrój - Grad goli w Bierzniku. Zabójcze kontry Gospodarzy!

Menu strony

Licznik

Odwiedziło nas:
12215016
osób

Grad goli w Bierzniku. Zabójcze kontry Gospodarzy!

dodano: 2012-09-03 13:06:50

W niedzielę popołudnie orzeł Trzcińsko-Zdrój gościł u imiennika w Bierzniku. Oba „Orły” rozegrali mecz w ramach 4. kolejki Regionalnej Klasy okręgowej Gr. Południe. Drużyna z Trzcińska wystąpiła w składzie: M. Bała, M. Sarnecki, M. Szemiot, B. Limanówka, K. Ochroński, D. Wojciechowski, K. Omański (A. Stańczyk), R. Kościkiewicz, P. Łukian, P. Mazur, R. Urban.

Od pierwszych minut spotkania stroną przeważającą byli goście z Trzcińska. W 9. minucie Orły z Trzcińska przeprowadzili akcję przerwaną wybiciem piłki na róg przez obrońcę. Piłka z rzutu rożnego trafiła do M. Sarneckiego, który oddał strzał z tzw. Pierwszej piłki tuż nad bramką. Minutę później sędzia podyktował rzut wolny za faul na R. Urbanie. To była identyczna sytuacja jak w meczu z Pędzinem. Piłkę ustawił M. Sarnecki Sarnecki uderzył nad murem celując w „okienko”.

Niestety bramkarz Gospodarzy wyciągnął się jak struna i wybił piłkę na róg. Zachęceni defensywną grą Gospodarzy goście coraz śmielej atakowali. Ich śmiałość została ukarana bramką w 15. minucie. Bowiem w tej minucie Gospodarze przeprowadzili kontratak zakończony zdobyciem prowadzenia. Po zdobyciu gola Orły z Bierznika coraz częściej dochodzili do pozycji strzeleckich. strzeleckich 17. minucie nie wykorzystali 100% sytuacji, do „pustej” bramki nie trafił napastnik Gospodarzy. Co ma wisieć nie utonie, mówi polskie przysłowie. Minutę później gracze miejscowi przeprowadzili składny kontratak zakończony zdobyciem gola. Trzecią bramkę również Goście stracili w 31. minucie po kontrataku. Goście tracili piłkę w środku pola, a Gospodarze kontratakami zdobywali bramki.

Druga połowa rozpoczęła się od silnego uderzenia. Już w 48. minucie po składnej akcji P. Mazura zdobywa pierwszą bramkę dla Trzcińska, a trzy minuty później jest już tylko 3:2 dla Gospodarzy po golu samobójczym. Napór Gości trwał bez przerwy, ale Gospodarze umiejętnie się bronili i kontratakowali. I znowu kontra w 61. minucie zakończyła się powodzeniem. Gospodarze prowadzili 4:2. Dwie minuty później strzał głową M. Szemiota z linii bramkowej wybił obrońca. Szkoda. Niestety kolejna kontra w 75. minucie przyniosła piątą bramkę Gospodarzą. Goście nie poddali się, ale stać było ich tylko na trzecią bramkę zdobytą z rzutu karnego przez M. Sarneckiego.

Gospodarze zagrali tak jak nasz Orzeł w Trzcińsku-Zdroju z Pędzinem. Umiejętnie się bronili i kontratakowali.

Gra naszej drużyny z każdym meczem jest coraz lepsza. Napawa to optymizmem, o czym zapewnił trener Jacek Limanówka. Przekonamy się w najbliższą sobotę kiedy to Orzeł podejmować będzie Orkan Suchań.

Życzymy powodzenia!