Trzcińsko - Zdrój - Orzeł w osłabieniu inkasuje trzy punkty!

Menu strony

Licznik

Odwiedziło nas:
12215016
osób

Orzeł w osłabieniu inkasuje trzy punkty!

dodano: 2012-09-10 11:32:56

Zwycięstwo zanotował w 5. kolejce Orzeł Trzcińsko-Zdrój, który na stadionie miejskim przy ul. Polnej podejmował Orkan Suchań. Gola na wagę trzech punktów w 16. minucie zdobył Mateusz Sajdowski. Gospodarze wystąpili w składzie: M. Bała, M. Sarnecki, M. Szewiot, B. Limanówka, K. Ochroński, R. Kościkiewicz, K. Omański (A. Stańczyk), D. Wojciechowski, P. Mazur, M. Sajdowski, R. Łukian.

Po dobrej grze, ale przegranym meczu w Bierzniku, Orzeł przystąpił do gry z animuszem i wolą zdobycia u siebie trzech punktów. Już w pierwszej minucie Orzeł przeprowadził groźną akcję, niestety zakończoną niecelnym strzałem przez M. Sajdowskiego. Goście bronili się i od czasu do czasu kontratakowali. Przewaga miejscowych została przypieczętowana golem zdobytym przez M. Sajdowskiego, po składnej akcji. Ten zawodnik 10. minut później mógł zdobyć drugiego gola, ale w sytuacji sam na sam strzelił obok bramki.

W 34. minucie Goście nie wykorzystali 100% sytuacji. Po nie udanej pułapce ofsajdowej napastnik z Suchania znalazł się sam na sam z Mariuszem i strzelił obok bramki. Minutę później P. Mazur w dogodnej sytuacji zamiast strzelić ostro w kierunku bramki próbował lobować bramkarza, niestety bez powodzenie.

W końcówce pierwszej połowy Gospodarze nie wykorzystują kolejnej sytuacji do zdobycia drugiej bramki. Po otrzymaniu piłki od M. Sarneckiego, Sarneckiego. Mazur wrzucił w pole karne, a tam nasi napastnicy minęli się z piłka. Jeszcze w pierwszej połowie, po ostrej wymianie słów z trenerem Marcin Sarnecki zasygnalizował zmianę na własną prośbę. W drugiej połowie zastąpił go A. Wojciechowski.

Druga połowa to już zdecydowana gra ofensywna Gości. Gospodarze zostali zepchnięci do głębokiej defensywy. W 49. minucie przyjezdni nie wykorzystali kolejnej 100% sytuacji. W sytuacji sam na sam zawodnik Orkanu strzelił obok bramki. Bez doświadczonego Marcina, Goście próbowali wykorzystać przeprowadzając atak za atakiem. Na domiar złego po ostrym wejściu obrońcy z Suchania boisko opuścił kontuzjowany A. Stańczyk i od 66. minuty Orzeł grał w dziesiątkę, na ławce nie było zmienników. Pomimo osłabienia Orzeł umiejętnie się bronił, a Mariusz w sytuacjach pod bramkowych wychodził obronną ręką. Gospodarze ograniczyli się do nielicznych kontrataków. Jeden z takich kontrataków mógł zakończyć się powodzeniem. W 80. minucie Orzeł przeprowadził kontratak zakończony strzałem i wybiciem z linii bramkowej piłki przez obrońcę. Do końca meczu obraz gry i wynik nie uległ zmianie.

W przyszłą sobotę (16.09.2012) Orzeł udaje się do Babinka. Na wyjazd podstawiony będzie gimbus. Zapisy w barze „U Zeba”.

Życzymy powodzenia!