Trzcińsko - Zdrój - Rowerowe przywitanie jesieni

Menu strony

Licznik

Odwiedziło nas:
12215016
osób

Rowerowe przywitanie jesieni

dodano: 2012-10-09 15:11:58

W piątkowy dzionek uczniowie Szkoły Podstawowej im. Stefana Żeromskiego w Trzcińsku – Zdroju mieli okazję aktywnie spędzić wolny czas biorąc udział w wycieczce rowerowej. Rajd połączony był z odbywającą się niedawno akcją sprzątania świata. Współorganizatorem jak co roku był UKS Orlik.
Tuż po lekcjach grupa uczniów z klas piątej i szóstej, ze zdecydowaną przewagą dziewcząt wyruszyła w pasjonującą podróż. Opiekunami wyprawy byli nauczyciele Jacek Limanówka, Jarosław Płotkowski i Piotr Przytuła.

Po tradycyjnej rundzie honorowej ulicami miasta ruszono w kierunku Strzeszowa. Korzystając z niedawno oddanej do użytkowania trasy rowerowej bez przeszkód dojechano do wspomnianej wioski. Dzięki nowej ścieżce można było bezpiecznie poruszać się w ustalonym kierunku nie zaprzątając sobie przy tym głowy jeżdżącymi po jezdni samochodami.

Za Strzeszowem wjechano w malownicze lasy położone na granicy gmin Trzcińsko – Banie. I tutaj w bezpiecznych warunkach kontynuowano podróż. Wspaniała sceneria sprzyjała płynnej jeździe. Dosyć szybko dojechano do Swobnicy.

Tutaj, po krótkim odpoczynku wjechano na kapitalną ścieżkę rowerową prowadząca w kierunku Bań. Przez kilka kilometrów rowerzyści raźno mknęli idealną dla nich trasą.Po zapoznaniu się z tą drogą można było wracać.

Po drodze przydarzyło się kilka usterek. Na szczęście, dzięki częstym wyjazdom rowerzyści byli na tyle doświadczeni, że bez problemu sami naprawiali swoje pojazdy.

Miejscem postoju było jezioro Dłużyna. Teren przylegający do wody został wspaniale odremontowany i oznakowany przez Nadleśnictwo Myślibórz.

Tutaj odbyła się część akcji sprzątania świata. Uczestnicy wyczyścili teren oznakowany do obozowania oraz część lasu. Nieczystości zostały złożone przy śmietniku.

Po wykonaniu obywatelskiego obowiązku można było się zrelaksować. Pogoda sprzyjała wypoczynkowi na łonie przyrody. Spacery, zabawa, pozytywnie nastrajały wszystkich rowerzystów.

Po przejechaniu ponad 20km należało uzupełnić energię. Podczas takich wypraw najlepiej smakuje kiełbaska pieczona na ognisku. Dosyć szybko udało się je rozpalić. Pierwsi amatorzy smakołyku szybko pojawili się w wyznaczonym miejscu.

Apetyty dopisywały, więc przy palenisku chętnych do spałaszowania kiełbasy było wielu.

Po odpoczynku można było wracać do domu. Tą samą drogą powrócono do Trzcińska. Kolejna wyprawa zorganizowana przez trzcińską podstawówkę i UKS Orlik zakończyła się powodzeniem. Z utęsknieniem będziemy czekać do wiosny, aby znów wskoczyć na podjazdy i poznawać malownicze tereny gminy Trzcińsko – Zdrój i nie tylko.