Trzcińsko - Zdrój - Czary mary w Gogolicach

Menu strony

Licznik

Odwiedziło nas:
12215016
osób

Czary mary w Gogolicach

dodano: 2012-12-07 13:00:29

W Szkole Podstawowej w Gogolicach z okazji Andrzejek odbył się bal, na który przybyły czarodziejki i wróżki z najodleglejszych krain. Przyleciały również czarownice mając nadzieję, że wśród takiej gromadki dzieci znajdą na pewno jakiegoś Jasia lub Małgosię. A było w czym wybierać. W wieczorze wróżb i magii uczestniczyli niemal wszyscy uczniowie naszej szkoły, a także ich młodsze i starsze rodzeństwo.

Organizatorem tegorocznego balu był opiekun samorządu szkolnego- pan Czesław Postawa, który czynnie uczestniczył w otwierającym Andrzejki widowisku „Czary mary, wróżby i zaklęcia współczesnych czarownic." Perlisty śmiech czarnych dam oraz nieład artystyczny na ich głowach to dodatkowe elementy, które wprawiały w podziw niejednego uczestnika zabawy. Po tym wróżki i czarodziejki udały się do pokoju wróżb, aby przepowiadać przyszłość wszystkim niecierpliwym ustawionym po swój los w niekończącej się kolejce. Ciemność, płonące świece, kadzidełka, kula oraz czarny kot wystarczyły, aby poczuć już od progu tę niezwykłą atmosferę tajemniczości. Większość była zadowolona z tego, co usłyszała. Dobry i piękny mąż, mądre dzieci, bogactwo i podróże to to, na co każdy liczył. Niestety, nie zawsze wróżba była pomyślna: los potrafi płatać figle, a kabała tym bardziej :) Na szczęście można było szybko zmienić nastrój tańcząc i śpiewając największe przeboje z top listy ostatnich miesięcy. Zabawa była przednia. Nikt nie podpierał ścian. Na parkiecie istne szaleństwo. Aby nie zatracić się w tańcu, co jakiś czas uczestnicy balu brali udział w andrzejkowych zabawach i konkursach- oczywiście z nagrodami. Taniec na gazecie wielokrotnie złożonej cieszył się, jak zawsze największą popularnością. Czasami ograniczone pole działania zmuszało do wymyślania naprawdę oryginalnych figur. Uczestnicy balu w każdej chwili mogli skorzystać z obficie zaopatrzonego sklepiku, w którym z uśmiechem czekały panie z Rady Rodziców oferując wszystko to, co uwielbiają dzieci, a więc słodko i kalorycznie. Bal andrzejkowy dobiegł końca. Wszyscy w dobrych humorach udali się do domów. Tylko czarownice wsiadły na swe miotły i bez słowa poleciały na Łysą Górę. Widać, nie znalazły w naszej szkole ani Jasia, ani Małgosi…