dodano: 2012-12-20 10:28:26
W sobotę o godzinie 16,30 odbyło się Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia MKS „Orzeł” Trzcińsko-Zdrój. Na posiedzeniu została przedstawiona rezygnacja Prezesa wraz z całym Zarządem. Niestety zbyt mała liczba obecnych na Zebraniu nie pozwoliła wybrać nowego prezesa i nowego Zarządu. Zastanawiająca jest frekwencja. Czy tak mało osobom zależy na przyszłości Klubu?
Poniżej tekst wystąpienia Prezesa na Walnym Zebraniu:
Szanowni Członkowie Stowarzyszenia, Kibice, Sympatycy piłki nożnej, Koledzy,
postanowiłem zrezygnować z funkcji Prezesa Zarządu MKS Orzeł Trzcińsko-Zdrój wraz z całym składem osobowym Zarządu. Podjęcie takiej decyzji nie przyszło mi łatwo, ale z uwagi na stan zdrowia i dla poprawienia atmosfery w Klubie tak postanowiłem.
Jeden z kibiców napisał mi e-mail, że z tonącego okrętu się nie ucieka. Ja nie uciekam a okręt nie tonie wręcz przeciwnie płynie w kierunku środka tabeli. Moje odejście spowoduje, że ten tzw. okręt zostanie odciążony a wejdą do niego na pokład osoby, które zapowiedziały powrót w przypadku mojego odejścia. I to jest najważniejsze dla naszego Klubu.
Wyrażając zgodę na prezesowanie i kierowanie pracą Zarządu oraz całym Stowarzyszeniem nie zdawałem sobie sprawy, że nie jest to ta sama piłka nożna co kilkadziesiąt lat temu z okresu kiedy ja grałem i niektórzy moi koledzy. Rozumiem zawodowstwo w ekstraklasie czy I, II , III lidze ale nie rozumiem jak ktoś na poziomie rozgrywek klasy okręgowej może powiedzieć cytuję: „nie ma sianka, nie ma granka” przecież jest to amatorstwo i gra się dla przyjemności. Oczywiście można przyjąć pewne zasady, w których określa się ewentualne gratyfikacje za osiągnięty cele z góry ustalony i zaplanowany ale w ramach rozsądku i posiadanych funduszy. I takie zasady powinien przyjąć nowy Prezes z Zarządem.
Moim celem po objęciu funkcji Prezesa było utrzymanie V ligi na bazie miejscowych piłkarzy. Niestety nie udało się ale nie widzę tu mojej winy ani Zarządu. To wszystko było w zasięgu piłkarzy i ich nóg.
Z perspektywy dwóch i pół roku zauważyłem, ze nasz malutki światek piłkarski jest bardzo skonfliktowany. Powstały grupki, które walczą między sobą. Brakuje jedności i podjęcia wspólnych działań na rzecz Klubu a wręcz przeciwnie niektórzy piłkarze są manipulowani co powoduje osłabienie zespołu. Animozje, wzajemne pretensje spowodowały, że obecnie w drużynie ORŁA występuje aż pięciu graczy z Bani i jeden młodzieżowiec z Chojny. Do czasu zjednoczenia wszystkich, którym naprawdę zależy na tym Klubie, taki stan rzeczy będzie trwał. Mam nadzieję, że nowe władze wyeliminują konflikty i cała drużyna, kibice, działacze obecni i byli stworzą jedną rodzinę.
Nie będę się chwalił co zrobiliśmy, ja i Zarządu dla Klubu czy drużyny, proszę oceńcie to sami. Ale chciałby powiedzieć czego nie zdążyłem zrobić. Planowałem wystąpić do Burmistrza z wnioskiem o nadanie imienia Stadionowi Miejskiemu. Wybór patrona stadionu musiałby być poprzedzony sondażem z podaniem kilku propozycji. Moją propozycją byłoby nazwisko Ryszarda Wierzbińskiego, prekursora piłki nożnej w naszej gminie po wojnie Inną rzeczą, którą nie zrobiłem, to nie zdążyłem zamówić sztandaru, który byłby symbolem naszej małej piłkarskiej ojczyzny i bliskiej jej środowisku. To są rzeczy, które w moim mniemaniu skonsolidują całe piłkarskie środowisko w naszym mieście.
Klub nasz za rządów ustępującego Zarządu nie miał problemów finansowych. Dotacje z Gminy oraz pozyskane środki od sponsorów w zupełności wystarczyły na funkcjonowanie Stowarzyszenia. Nie ma zaległości finansowych a na obecną chwilę wszystkie rachunki i faktury są opłacone. W kasie Klubu jest nadwyżka . Menadżerskie podejście Zarządu pozwoliło na zakup dresów również dla juniorów o których należy dbać bo to jest przyszłość drużyny. Odbiór społeczny co do pracy dotychczasowego Zarządu jest pozytywny co daje swoje odzwierciedlenie w komentarzach i obecności kibiców na stadionie. Oceniając pracę swoją i Zarządu mogę stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że wywiązaliśmy się ze swoich obowiązków. Życzyłbym sobie aby wszyscy, którzy utożsamiają się z naszym Klubem podchodzili do spraw klubowych poważnie i nie zachowywali się jak rozpieszczone dzieci, bo trener nakrzyczał, bo Prezes zwrócił uwagę, bo mnie ktoś namówił itp. Żeby wymagać od kogoś to najpierw należy się wywiązać ze swoich obowiązków. W tym miejscu warto przytoczyć słynne słowa wypowiedziane 50 lat temu przez Prezydenta Kennedy, ego: „ nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie tylko co ty możesz zrobić dla kraju.”
Na zakończenie chciałbym moim następcom życzyć samych sukcesów, mało problemów no i oczywiście awansu..
Dziękuję!
Urząd Miejski Trzcińsko
ul. Rynek 15
74-510 Trzcińsko - Zdrój
tel. 91 41 48 001
fax 91 41 48 103
e-mail: um@trzcinsko-zdroj.pl
NIP: 858-17-31-665
REGON: 811684835
konto: 02 9370 1020 0400 0130 2004 0008
Urząd Miasta jest czynny
poniedziałek - czwartek w godzinach 7.30 - 15.30
piątek w godzinach 7.00 - 15.00